Jak powszechnie wiadomo, miłość bywa różna. Miłość do smoczka również. Jedne dzieci przechodzą moment rozstania z nim bez większych problemów, a dla innych jest to pierwszy, prawdziwy dramat.
Rodzice często dwoją się i troją, podchodząc dziecko z różnych stron. A to, że jesteś już taki duży, a to, że tylko maluchy ssą smoka… Efekty są różne i często kończy się płaczem i prawdziwą tęsknotą, a nierzadko wizytą w sklepie celem zakupu jakiegoś substytutu. A gdyby pomyśleć to inaczej, gdyby uczynić z tego prawdziwy rytuał przejścia, w którym to dziecko samo uwalnia swojego smoczka, pozwala mu odejść, żyć smoczym życiem…

Opowieść o smoczej krainie to znakomita propozycja szczególnie dla tych ciumkaczy, którzy chcą uratować swoje smoczki przed straszliwym losem wyginięcia.