„Akcja tego filmu równie dobrze mogłaby dziać się w Anglii, Ameryce Południowej czy gdziekolwiek – to nie ma żadnego znaczenia. Ten film mówi o społeczeństwie ubezwłasnowolnionym, a ubezwłasnowolnienie tkwi już w samej idei zbiorowości”. Mimo tej deklaracji reżysera w jego „brudnym science-fiction” widziano po premierze przede wszystkim Polskę czasów stanu wojennego.
„To nie jest science-fiction” – uporczywie podkreślał reżyser w trakcie realizacji filmu. Dedykował go dwóm panom W., którzy ściągnęli Marsjan na Ziemię: pisarzowi Herbertowi George’owi Wellsowi i reżyserowi Orsonowi Wellesowi. Największą inspiracją dla Szulkina była recepcja słynnego słuchowiska radiowego tego drugiego, tak sugestywnego, że wielu Amerykanów uwierzyło nie tylko w inwazję kosmitów, ale nawet w to, że ich naprawdę widzieli. Polskiego twórcę zaintrygowała zwłaszcza reakcja kobiety, która, zamiast wybiec z domu i zobaczyć najeźdźców (bo wylądowali ponoć nieopodal), wolała zostać przy radioodbiorniku, by niczego nie uronić z relacji. W jego filmie, gdzie pesymistyczna wizja stosunkowo niedalekiej (rok 2000) przyszłości skomponowana została z rozpoznawalnych elementów rzeczywistości Polski przełomu lat 70. i 80., wizję świata – dosłownie – kreuje wszechobecna telewizja. Nie bez powodu bowiem dewiza stacji SBB, której jedną z twarzy jest główny bohater Iron Idem (Roman Wilhelmi), brzmi „Rzeczywistość – to my ją kreujemy”. Jego – przypominający kafkowski koszmar – dramat pogłębia fakt, że sam tę rzeczywistość współtworzył.
Gdy Idem zdobywa się na bunt, jego antymarsjański apel i samooskarżenie nie mają żadnego znaczenia, bo telewizja opowie tę historię po swojemu. Filmowa apokalipsa według Szulkina – przewrotna, bo do rozpętania wojny światów Ziemianom wcale nie byli potrzebni Marsjanie – 30 lat temu odbierana była jako prorocza zapowiedź stanu wojennego. Dziś pozostaje uniwersalną opowieścią o konformizmie tkwiącym w każdym z nas, jak bowiem przed laty mówił reżyser: „Wszyscy są potencjalnie wolni, ale wybierają drogę konformizmu – sami się ubezwłasnowolniają. Każda zbiorowość pozostawiona sama sobie przeżywa walkę o przywództwo, ponieważ instynktownie dąży do zależności”.
Film zrekonstruowany cyfrowo.
reżyseria: Piotr Szulkin
dramat, s-f / Polska / 1981
czas trwania: 1 godz. 32 min
Pozostałe filmy Piotra Szulkina prezentowane w ramach przeglądu:
Golem, 10 września, 19:00
O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji, 13 września, 19:00
Ga, ga: Chwała bohaterom, 17 września, 19:00
Ceny biletów
Kasa Centrum Kultury
Aktualne godziny pracy kasy znajdują się w zakładce Kontakt.
tel: 81 466 61 40
oraz: 728 474 209
Kontakt mailowy:
kasa@ck.lublin.pl
Bilety dostępne także online