(…) na naszych oczach niemal od razu dzieje się coś niesamowitego – Paweł Tchórzelski zaczyna interpretować ten tekst coraz śmielej i rozumiemy, że Pieśń nad Pieśniami to w istocie jeden z najpiękniejszych erotyków w historii literatury, który wygląda tak, jakby zupełnie przypadkiem zabłąkał się na karty świętej księgi. Reżyser Jernej Lorenci z fragmentów doskonale znanych pieśni i ksiąg postanowił złożyć rzecz, dzięki której świat biblijny schodzi ze sfery sacrum na ziemię. Mamy tendencję do czytania postaci biblijnych jedynie jako figur ludzkiego i boskiego postępowania. Coraz częściej tracimy ludzki wymiar biblijnych opowieści, ale Lorenci przymusza nas do tego intelektualnego eksperymentu.