bilet całodzienny: 110/130 zł (dostępne tylko w kasie Centrum Kultury)
bilety Steve Turre Sextet: 100/120 zł

W najnowszym projekcie „Generations” Steve Turre współgra ze wschodzącymi gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej, oddając hołd przeszłości, jak i pokłon ku przyszłości.
„Istnieje równowaga między młodością a starością. Starość przynosi mądrość i wiedzę, a młodość entuzjazm i energię. Granie z każdym z nich rozwija mnie w innym kierunku. To wszystko jest inspirujące” – mówi Steve Turre.
Turre urodził się w meksykańsko-amerykańskiej rodzinie i dorastał w rejonie Zatoki San Francisco, gdzie codziennie pochłaniał dawki mariachi, bluesa i jazzu. Podczas studiów w Sacramento State University dołączył do zespołu salsowego Escovedo Brothers, który rozpoczął jego wieloletnią karierę związaną z tym gatunkiem. W 1972 roku kariera Steve’a Turre’a nabrała rozpędu, kiedy Ray Charles zatrudnił go na trasę koncertową. Rok później mentor Turre’a, Woody Shaw, wprowadził go do Jazz Messengers Arta Blakey’a. Po zakończeniu współpracy z Blakey, Turre zaczął pracować z różnymi muzykami-ikonami ze świata jazzu, muzyki latynoskiej i popu, takimi jak Dizzy Gillespie, McCoy Tyner, J.J. Johnson, Herbie Hancock, Lester Bowie, Tito Puente, Mongo Santamaria, Van Morrison, Pharoah Sanders, Horace Silver, Max Roach i awangardowy multiinstrumentalista Rahsaan Roland Kirk. Ten ostatni wprowadził muszle i jej brzmienie między instrumenty. Wkrótce potem, podczas tournée po Meksyku z Woodym Shawem, krewni Turre’a poinformowali go, że jego przodkowie podobnie grali na muszlach. Od tego czasu Turre włączył muszle do swojego różnorodnego stylu muzycznego.

Steve Turre to wieloletni członek zespołu muzycznego Saturday Night Live Band, w najbardziej rozpoznawalnym programie rozrywkowym w Stanach Zjednoczonych. Oprócz występów jako członek zespołu SNL Band od 1984 roku, Turre prowadzi kilka różnych zespołów. Nieustannie ewoluuje jako muzyk i aranżer. Ma doskonałą znajomość wszystkich gatunków muzycznych, a jeśli chodzi o jego odrębny gatunek jazzu, zawsze stoi jedną nogą w przeszłości, a drugą w przyszłości.
Pokolenia wybitnych muzyków, które połączyły siły w najnowszym projekcie „Generations”, dowodzą, że więzy krwi muzyki jazzowej pozostają silne. „Zawsze lubię grać z muzykami, którzy rzucają mi wyzwania” — podsumowuje Turre. „Kiedy zaczynałem grać, zwykle grałem z osobami starszymi ode mnie. Moje wyzwanie wynika teraz z młodzieńczej energii młodszych zawodników. Jazz nie umarł!”.