Urodzony w 1925 r. w Berlinie Shlomo Carlebach, nazywany był „śpiewającym rabinem”. Choć zmarł 30 lat temu w Nowym Jorku, mieście z którym związany był przez większość życia, nadal uważany jest za jednego z największych muzyków żydowskich XX wieku. Przez wielu współczesnych określany jest także najbardziej wpływowym kompozytorem żydowskiej muzyki religijnej naszych czasów. W swoim dorobku ma 27 albumów muzycznych na których znaleźć można modlitwy, wersety z pism czy psalmy. Koncertował na całym świecie. A o tym, że jego muzyka poruszała nie tylko wiernych w synagogach, świadczyć może koncert przed półmilionową publicznością na festiwalu Woodstock. W swoich autorskich kompozycjach rabin Schlomo Carlebach łączył biblijne wersety z amerykańską muzyką folkową tworząc fuzję ekstatycznej muzyki chasydzkiej z dźwiękami nowej fali. Dzięki swojej muzyce i charyzmatycznemu sposobowi nauczania szybko zaskarbił sobie serca licznego grona słuchaczy, a jego gitarowa muzyka i styl nauczania zyskały mu przydomek „rabin hipis”.